Paulina Gałka w odsłonie nr 2. Sesja miała odbyć się z udziałem dwóch fotografów jednak Mateusz musiał zająć się dziećmi, a wiadomo rodzina najważniejsza. Dostałem tylko wskazówki jak dojechać w zaplanowane miejsce ponieważ nigdy tam nie byłem. Na początku jak wysiadłem lokalizacja nie zrobiła na mnie ogromnego wrażenia jednak za pomocą odpowiednio dobranego oświetlenia i obiektywu udało się uzyskać bardzo ciekawe efekty. Większość zdjęć bez lampy błyskowej co zaskoczyło nawet mnie :) Paulina dziękuję, że znalazłaś czas.
Na końcu jedno z lampą błyskową, żeby ktoś nie pomyślał że zapomniałem ;)